( Do rozwścieczonego tłumu podlatuje smok )
Absylski Doradca : Panie ! Mają smoka !
Genestalers : Ha ha ha ! Nie macie żadnych... ( Smok przelatuje spalając kilku Korenczyków ) ( cisza ) ...
( Smok Odlatuje ... )
Genestalers : ( Stoi osłupiały ) Niech mi ktoś powie ... czy ktoś kiedykolwiek tresował tego smoka czy zabraliście go po prostu z pierwszej lepszej meliny w jaskiniach ?
Gardmelski Dowódca : Zasadniczo to ta druga opcja jest dość ( Zostaje Spalony przez Smoka )
( Smok Rycząc zaczyna palić budnnki w obozie )
'Absyslka 'Armia : ( Wyciąga Broń )
( Wszyscy wyciągają broń i nacierają na siebie - w tle bojowa muzyka )
( Na środku walki stoi Absylski Cezar ... )
Absylski Cezar : Nie wiem o co wam chodzi ... mi ten sok smakował ...
( Ktoś ciska po polu bitwy taboretem )
Absylski Cezar : ( obrywa sokiem ) ( Wściekły wyciąga miecz ) Aaa zginiesz za to ! ( ... Żuca się w Wir walki )
( Ktoś rzucił w kogoś łukiem )
( Ktoś spada z pobliskiej stodoły ... wstaje ... ktoś spada na niego )
( Ktoś wspiął się na beczkę i z niej spada - beczka się przewraca i przywala się na zgromadzenie )
( Generał Might czołga się po Polu bitwy pomiędzy walczącymi ... )
Might : ( Przerażony ) ( Robi uniki przed stopami walczących ) Aaa ! Wojti gdzie jesteś ?!!?
( W tym samym czasie w stodole ... )
Wojti : Śpi ...
( Na polu bitwy panuje kompletny chaos - włócznicy formują kolumnę trzymając włócznię z nie z tej strony - Łucznicy rzucają ręcznie strzałami , na kogoś spada cegła , Ktoś oberwał lecącą halabardą ... w tle przybywają wieśniacy i tłuczą zbrojnych pałkami )
Wieśniak : ( Bierze zamach pałką )
Absylski zbrojny : ( Schyla się ... )
( Wieśniak uderza innego wieśniaka ... )
( Ktoś podkrada się do Soku leżącego na polu bitwy )
Inkwizytor : ( Przecina rękę Absyslkiemu zbrojnemu ... Absyslki Piechur Pada na ziemię ... ) Łapy precz od tego doku ty bezdomna pokrako ! Ciesz się że mój przełożony tego nie widział bo byś zdawał szkolenie zaawansowane na szubienicy do góry nogami pod cięciem kata ! ( Z opuszczona głową ... ) Oh ... przypomniałeś mi że on już nie żyje , ZABIJE CIĘ ZA TO SZMATŁAWCU ( Dobija Absyla ) ( Do Inkwizytora podkrada się z tyłu Absylski Zbrojny ... )
( Za nim podchodzi wieśniak który bierze zamach pałką i uderza ) ( ABsylski zbrojny Schyla się ... Inkwizytor obrywa pałką i pada ogłuszony na ziemię ... )
( Wieśniak i Absylski zbrojny patrzą na leżącego Inkwizytora ... )
Wieśniak : Em ....... ( zostaje przecięty i dobity przez Absylskiego piechura - dostaje lecącym krzesłem i pada martwy na ziemię ... )
...
( W tym samym czasie w lesie obok ... )
Merios : Goń go szybciej ! ( Za nim powoli zdyszany podąża Warlus ... )
Warlus : ( Zdyszany łapie oddech .... ledwo biegnie ... ) Ile ... jeszcze ?! Widzisz go ?
( Waxwellus trafia w ślepy zaułek na środku ogromnego , pustego i przestrzennego lasu ... odwraca się - dobiega do niego Merios i Warlus )
Warlus : No w końcu ... ( pada wyczerpany na ziemię ... )
Merios : ( Patrzy na Warlusa )
Warlus : ( Leży ... )
Merios : ( Wyciąga miecz )
Waxwelus : ( Rzuca widłami z odległości 2 metrów .... nie trafia ... widły spadają na leżącego obok Walrusa - Warlus zostaje ogłuszony ... ) Ah durny wiatr ... ( W tle brak nawet najmniejszego szelestu liści wynikającego z podmuchu wiatru ... ) Spokojnie daj sobie wszystko wytłumaczyć ... ja ... ja tylko zostałem tutaj wysłany w celu kontroli z południowej części korenskiego Cesarstwa !
Merios : Czemu nie powiedziałeś wcześniej ?
Waxwelus : A po cholerę mnie ścigaliście !
Merios : Myśleliśmy że ... em ... w takich chwilach zawsze wyręczał mnie Warlus ... ( patrzy na Warlusa )
( Warlus leży nieprzytomny na ziemi )
Waxwelus : Posłuchaj muszę się dostać do Lorda Wandre - w tym celu musisz mnie zabrać negocjacje !
Merios : Dobra tylko pomóż mi go przenieść ...
( Waxwelus i Merios ciągną Warlsa spowrotem do miejsca " negocjacji " przed północną osadą przy okazji obijając go o prawie kady możłiwy obiekt na drodzę ... )
( Chwilę później ... - Might wyczturalał się z tłumu na pobocze ... )
Might : ( Wstaje ) - ( żuca się na niego Gardmelski Zbrojny - przygniata Mighta i wyciąga miecz )
( Nagle Przylatuje Gardmelski Smok który siłą uderzenia niszczy pobliską konstrukcję ... )
Gardmelski Zbrojny : ( Przewraca się )
( Generał Might Wstaje i w panice ucieka w stronę szopy w celu ucieknięcia do Lasu ) ( Nagle smok przelatauje nad Szopą Podpalając ją )
Wojti : ( Śpi ... ) ( Spada na niego płonąca belka ) ( Wstaje z krzykiem ) Ałą to boli ! ... co się tutaj dzieje ... ? ( patrzy w górę ... cała szopa płonię ) Aaaaa !
( Wojti wyważa drzwi szopy które uderzają przechodzącego koło szopy Mighta - po czym ucieka w stronę lasu z krzykiem ... )
Might : ( Wstaje i biegnie za Wojtim )
( Bohaterowie dochodzą do miejsca walki ... opuszczają warlusa na ziemię )
Warlus : Aaaa ! ( Wstaje ) Co się tutaj dzieje ?! ( Bohaterom opada szczęka )
( Wojti z krzykiem biegnie w stronę bohaterów - Zostaje uderzony przez Meriosa po czym pada na ziemię ... za nim biegnie Might który przewraca się o Wojtiego )
...
( W tym samym czasie w Koren na murach ... )
Łucznik : ... coś nudno tutaj ...
Strażnik : No ...
( Cisza ... )
( Popijają herbatę )
KONIEC CZĘŚCI 22